Na co zwrócić uwagę wybierając kredyt hipoteczny?

Kredyt hipoteczny to jedno z najważniejszych zobowiązań finansowych w życiu. Dlatego zanim podpiszesz umowę z bankiem, przyjrzyj się wszystkim warunkom. Nie wystarczy spojrzeć na wysokość raty – trzeba zrozumieć, jak działa oprocentowanie, co zawiera RRSO i jakie dodatkowe koszty pojawią się w trakcie spłaty. Ten tekst pomoże Ci podejść do tematu świadomie i bez zbędnych pułapek.

Oprocentowanie – stałe, zmienne czy okresowo stałe?

Jednym z pierwszych pytań, które pojawia się przy wyborze kredytu hipotecznego, jest sposób oprocentowania. Możliwości są trzy: zmienne, stałe i okresowo stałe. Przy zmiennym oprocentowaniu rata zależy od wskaźnika referencyjnego – dziś to WIRON, który reaguje na decyzje Rady Polityki Pieniężnej. Gdy stopy idą w górę, rata rośnie. W ostatnich latach tysiące kredytobiorców odczuło to na własnym portfelu – ich zobowiązania zwiększyły się nawet o kilkadziesiąt procent.

Z kolei oprocentowanie stałe daje spokój – przez kilka lat rata się nie zmienia, niezależnie od sytuacji rynkowej. Coraz częściej banki proponują też wariant pośredni: okresowo stałe oprocentowanie, zwykle na 5 lat, po czym następuje przejście na zmienne. To dobry sposób na bezpieczny start, zwłaszcza jeśli ktoś planuje w tym czasie nadpłaty.

Rzeczywista roczna stopa oprocentowania (RRSO) – wskaźnik, który mówi prawdę

W reklamach banki pokazują jedynie oprocentowanie nominalne. Tymczasem dopiero RRSO, czyli rzeczywista roczna stopa oprocentowania, pokazuje pełen koszt kredytu hipotecznego. Uwzględnia nie tylko odsetki, ale też prowizje, ubezpieczenia i inne opłaty towarzyszące.

Jeśli porównujesz dwie oferty – jedna z oprocentowaniem 7,8%, a druga 8,1% – to różnica w RRSO może zaskoczyć. Czasem oferta z wyższym oprocentowaniem nominalnym okazuje się tańsza w całym okresie spłaty. To dlatego, że bank dorzuca mniej dodatkowych kosztów lub nie wymaga kosztownych ubezpieczeń. RRSO to liczba, która pozwala zobaczyć całość – nie tylko fragment oferty.

Wkład własny – im większy, tym korzystniej

Od wkładu własnego zależy nie tylko wysokość raty, ale też to, jakie warunki zaproponuje bank. W Polsce minimalny wkład to 20% wartości nieruchomości. Jeżeli ktoś dysponuje tylko 10%, pojawia się konieczność wykupienia ubezpieczenia niskiego wkładu, co zwiększa koszty.

Im większy wkład, tym mniejsze ryzyko po stronie banku, a co za tym idzie – lepsze parametry kredytu hipotecznego. Przykład? Kupując mieszkanie za 600 tys. zł, mając 120 tys. zł wkładu, można liczyć na niższą marżę i korzystniejszą ofertę. Dodatkowo mniejszy kredyt oznacza niższe odsetki w całym okresie spłaty.

Okres spłaty a całkowity koszt kredytu

Dłuższy okres kredytowania zmniejsza miesięczną ratę, ale zwiększa całkowity koszt zadłużenia. To efekt działania odsetek, które naliczane są przez więcej lat. Przykład? Kredyt w wysokości 400 tys. zł na 20 lat z oprocentowaniem 8% to koszt całkowity około 800 tys. zł. Ten sam kredyt na 30 lat przekroczy 1 mln zł.

Wybierając okres spłaty, nie warto kierować się tylko komfortem niskiej raty. Trzeba spojrzeć na długoterminowy koszt i realne możliwości domowego budżetu. Warto też sprawdzić, jak bank podchodzi do wcześniejszych spłat – to może dać większą elastyczność w przyszłości.

Produkty powiązane – co bank „dorzuca” do kredytu

Z kredytem hipotecznym często wiążą się dodatkowe produkty – konto osobiste, karta kredytowa, ubezpieczenie na życie albo polisa nieruchomości. Banki chętnie tworzą tzw. oferty pakietowe – z niższą marżą, ale pod warunkiem skorzystania z dodatków.

Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda korzystnie, ale warto sprawdzić szczegóły. Konto może być bezpłatne, ale karta kredytowa już niekoniecznie. Dodatkowo bank może wymagać regularnego obrotu na koncie lub konkretnych wpływów z wynagrodzenia. Ubezpieczenia? Czasem ich koszt przekracza kilka tysięcy złotych rocznie, co znacząco podnosi RRSO.

Zdolność kredytowa – co bank bierze pod uwagę?

Zanim bank udzieli kredytu hipotecznego, dokładnie sprawdza sytuację finansową klienta. Liczy się nie tylko wysokość dochodów, ale też ich stabilność, źródło i regularność. Największą siłę negocjacyjną mają osoby zatrudnione na umowę o pracę na czas nieokreślony, z pozytywną historią w BIK i niskim poziomem zadłużenia.

Bank sprawdza też tzw. wskaźnik DTI – czyli stosunek zobowiązań do dochodów. Im niższy, tym lepiej. Przed złożeniem wniosku warto uregulować zaległe płatności, zamknąć nieużywane limity i zadbać o porządek w historii kredytowej. Każda pozytywna decyzja w przeszłości działa dziś na korzyść.

Rodzaj rat – równe czy malejące?

Raty równe to stabilność – płacisz co miesiąc tyle samo, łatwiej zaplanować domowy budżet. Raty malejące zaczynają się od wyższych kwot, ale z czasem maleją, a całkowity koszt odsetek jest niższy.

Jeśli Twoje dochody pozwalają na większe obciążenie na początku, opcja rat malejących może przynieść oszczędności. Przykład: kredyt 400 tys. zł na 25 lat – wybierając raty malejące, zapłacisz łącznie mniej o kilkadziesiąt tysięcy złotych w porównaniu do rat równych. To różnica, która robi znaczenie przy długim zobowiązaniu.

Możliwość wcześniejszej spłaty i zmiany warunków umowy

Każda umowa kredytu hipotecznego powinna zawierać jasne zapisy dotyczące wcześniejszej spłaty. Od 2017 roku, w przypadku kredytów o zmiennym oprocentowaniu, wcześniejsza spłata po 36 miesiącach nie wiąże się z dodatkowymi kosztami. To gwarantuje większą swobodę, szczególnie gdy planujesz nadpłaty lub sprzedaż nieruchomości.

Warto sprawdzić też, czy bank pozwala na czasowe zawieszenie spłaty – tzw. karencję. Taka możliwość bywa przydatna w trudniejszych momentach, np. przy zmianie pracy czy chorobie. Dobrze skonstruowana umowa daje przestrzeń do działania bez ryzyka wysokich kar i opłat.

Jacek Grudniewski
Ekspert portalu Informacjakredytowa.com